piątek, 3 lutego 2017

# Kuferek...





Bywają czasem takie strofy, w melodię swych znaczeń ubrane, które nim dotrą do świadomości, już stają się naszą własnością…
Są…
Grają…
W nas „grają”…
W nas żyją…
Chłoniemy je…
Przybierają nasze „barwy”…
Kreują nasz „świat wewnętrzny”…

I nieważne tu rymy…
Nieważne stopy…
Nieważne zgłoski…
Nie liczy się intonacja…
Ni akcent…

Są…
Grają…
W nas „grają”…









*KUFEREK WSPOMNIEŃ*  /Mira Mazur/
Zakamarki szczęścia
w szufladzie schowane,
małe skarby dzieciństwa,
dawno zapomniane.
Piórko, kamyk, rzemyczek,
muszelka.
Szklana kula ze śniegiem,
serduszko ,perełka.
Przywołuję wspomnienia,
zaczarować chcę czas,
ale nic się nie zmienia!

…….
Jedno na pewno,
znów przybyło mi lat.....

…………..

Ten kuferek......
dość często otwieram,
bo chwilę szczęścia.....
w sobie zawiera.
Próbuję te chwile......
odtworzyć.....
Jak puzle rozsypane,
w układankę ułożyć. ...........






I uśmiechnąłem się...
I odrobinę zadumałem...
Nostalgią nakarmiłem...
A nawet...
Przez sekundę...
Posmutniałem...
Tylko przez...
Sekundę...
Tyle prawdy...
Tyle życia...
Tyle uczuć...
I to wszystko...
W "paru" słowach...
Pięknych słowach...
Cały mój...
Cały Nasz...
Ten radosnych...
Wspomnień...
Świat...
Dziękuję Mira...
Za piękny...
Najcenniejszy...
"Kuferek"...



Styl i odstępstwa od norm językowych zamierzone.