wtorek, 23 lutego 2021

#Fabryka szczęścia... Z serii: Dialogi dziadka z Wnuczką...

 


Z serii:

Dialogi dziadka z Wnuczką...

Niunia kończy pałaszować kolację i oznajmia wszem i wobec:
- Jutro muszę wstać bardzo wcześnie.
Z zainteresowaniem w głosie, pytam o powód tak drastycznej decyzji.
- O godzinie ósmej muszę uruchomić pracę w mojej fabryce szczęścia - stwierdza kategorycznie.
- Tylko nie nastawiajcie "budziku"; sama wstanę.
- Dobrze; nie nastawię budzika i tak budzę się o piątej.
- Sama wstanę!
- Okay ! Bardzo mnie interesuje, co to za ciekawa fabryka? Zagaduję.
- Nie wiesz, dziadziusiu? To fabryka "serduszkowych prezentów"!
- ... iiiiiiiiii będę je wysyłać za... granicę!
- Gdzie?!
- Za granicę i do Polski też!
- Najszczęśliwszą pracę wyślę do Mamusi!
- Aaaa, powiesz mi jakie to są te szczęśliwe produkty?
- Co ty dziadziuś, nie wiesz?
- Nie wiem.
- Przecież nie tak dawno, oboje z babcią, dostaliście je na Dzień Dziadka i Dzień Babci - pierwsze, które powstały w mojej nowej fabryce...
- Laurki?
- Oczywiście! Przecież wtedy mówiliście, że jesteście bardzo szczęśliwi. Prawda?
- Oj, prawda - Wnuczko - prawda! 😂🤣😍🥰😃
/język i "powtórzenia" w zgodzie z oryginałem 🙂 /

piątek, 19 lutego 2021

Czego #Homo Sapiens szuka?...

 


Z głębokim szacunkiem dla...

Umysłu ludzkiego, ale...
Gdzieś, tam, w odległej przestrzeni...
Próbują Marsa okiełznać.
A tu, u stóp swoich...
Brudny wirus im się wymyka i...
Czyni co chce.
Czy to absurd sytuacyjny?...
Tylko...
Czy absurdalne możnych założenie?...
Czego Homo Sapiens szuka?...

środa, 3 lutego 2021

#Jeszcze słychać...

 *03.02.1863 - 03.02.2021*



Jeszcze słychać...
Kos "podzwonne"...
Jeszcze echo...
Huk wystrzałów...
Niesie...
Jeszcze szloch...
W zagrodach...
Cicho szeleści...
Wszak to kolejna - dziś - rocznica bitwy "lutowej" pod Wąchockiem - i o Wąchock. Bitwy mniej znanej; trochę w cieniu tej spod Węgrowa pozostającej, ale - przecież - heroizmem i odwagą naszych kosynierów i strzelców tamtej nie ustępującej...
Powstańczy bój patriotyzmem niesiony...
Krzywdą mieszkańców Wąchocka "opłacony"...
Pluszcze wciąż swą melodię rzeka Kamienna, szacunku dla Powstańców pełna:
„Snują się po lesie…
Jakieś dziwne cienie.
Trzask gałęzi słychać.
Słychać koni rżenie.
Ludzie to, czy mary?
Prawda to, czy czary?
Pyta się las stary.
Sosny dąb, brzoza buka,
Pyta kto to, czego szuka.
Czy zaczarowanych kroci,
Czy może kwiatu paproci?
I tylko stare, dostojne modrzewie,
Wiedzą, czego żadne, inne drzewo nie wie.
Pamiętają bowiem rok krwawej zamieci,
Sześćdziesiąty trzeci.
Mówią im, słowa pieśni,
Że to my, żołnierze leśni,
Że to swoi, że nie obcy
Że to świętokrzyscy chłopcy.”