wtorek, 23 lutego 2021

#Fabryka szczęścia... Z serii: Dialogi dziadka z Wnuczką...

 


Z serii:

Dialogi dziadka z Wnuczką...

Niunia kończy pałaszować kolację i oznajmia wszem i wobec:
- Jutro muszę wstać bardzo wcześnie.
Z zainteresowaniem w głosie, pytam o powód tak drastycznej decyzji.
- O godzinie ósmej muszę uruchomić pracę w mojej fabryce szczęścia - stwierdza kategorycznie.
- Tylko nie nastawiajcie "budziku"; sama wstanę.
- Dobrze; nie nastawię budzika i tak budzę się o piątej.
- Sama wstanę!
- Okay ! Bardzo mnie interesuje, co to za ciekawa fabryka? Zagaduję.
- Nie wiesz, dziadziusiu? To fabryka "serduszkowych prezentów"!
- ... iiiiiiiiii będę je wysyłać za... granicę!
- Gdzie?!
- Za granicę i do Polski też!
- Najszczęśliwszą pracę wyślę do Mamusi!
- Aaaa, powiesz mi jakie to są te szczęśliwe produkty?
- Co ty dziadziuś, nie wiesz?
- Nie wiem.
- Przecież nie tak dawno, oboje z babcią, dostaliście je na Dzień Dziadka i Dzień Babci - pierwsze, które powstały w mojej nowej fabryce...
- Laurki?
- Oczywiście! Przecież wtedy mówiliście, że jesteście bardzo szczęśliwi. Prawda?
- Oj, prawda - Wnuczko - prawda! 😂🤣😍🥰😃
/język i "powtórzenia" w zgodzie z oryginałem 🙂 /

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz