środa, 26 stycznia 2022

#Dobrze mieć Przyjaciół!

 


Dobrze mieć Przyjaciół!

Moi właśnie wrócili z Krynicy Zdroju, więc...
- Wcinam grillowane "oscypki".
- Z żurawiną i "wisienką na torcie"- oczywiście!
- Mniam, mniam😋😜👋
- A, a, a; parę "grzybków w barszcz", "to nie grzech"! 😅😂😅
- Prawda?

sobota, 22 stycznia 2022

#Dzień Dziadka...

 


Wczoraj szaleństwo w sieci, z okazji Dnia Babci, a dzisiaj "tyci-tyci", z okazji Dnia Dziadka...

- Gdzie to równouprawnienie?
- No, gdzie?!!!😧🥺😂😂😂
A przecież:
DZIAD(¥)k...😉 🙂
Historycznie, chronologicznie: Ďid, dziad (patriarcha, głowa rodziny; pochodne - dziedzictwo, dziedzina, dziedzic, dziedziniec, dziadowizna jako spadek po dziadzie/dziś dziadku/, dziedzic/ten co dziedziczy po dziadzie czyli dziadku/) i nareszcie Dziadek, Dziadziuś, Dziadunio;
Romantycznie i dziko: Jak u Mickiewicza!
- Ech! Ten nasz język. Trzymajcie się, Dziadkowie! 🙂
A tak zwyczajnie?
Laurka z sercami i namalowaną partią szachów...
- Wygrywają czarne - oczywiście. Nawet od święta i "w laurce" nie może być inaczej!
Dzień Dziadka... 🙂
Żartem...
- A może?
- Pół żartem?
Tylko...
- Że co?
- Że jak?
- Że ja?
- Że dziadek?
- Że moje święto?
- Że życzenia?
- Że od Wnuczki?
- Że...
- Że Niemożliwe!
- Że tylko...
- Że Babcia!
- Że co?
- Że dziadziuś?
- Że kochany?
- Że ulubiony?
- Że prezent?
- Jak dziadziuś...
- Jak kochany, to...
- "Miśki"!
- Kochana Wnusiu! ❤😂❤❤😂😂😂😂🥰😘
- Idziemy po prezent od dziadka...😂
- Z okazji Dnia Dziadka!🎁

czwartek, 20 stycznia 2022

#Chmurzasto...

 


- "Chmurzasto" na Świecie - "enty-andemia"!

😟
- "Chmurzasto" w Europie - wojną grożą!😡
- "Chmurzasto" w Kraju - awantury polityków, drożyzna, strach o jutro i coś tam jeszcze!🥺
- "Chmurzasto" w Starachowicach - służba zdrowia "na łopatkach"!😞
- "Chmurzasto" w ...!☹️
- W Nas "chmurzasto"!😠
Natura też się dostosowała - "chmurzasto"!😏
- Tylko tam na "Górze" panta rhei - szybko płynie!
- U nas - wszystko się wlecze...
- "Chmurzasto"...
- Wiem! Fajniej by było, gdyby lajtowo i z "szybką" nadzieją było.😕
- Niestety! Na optymizm trzeba jeszcze poczekać...
/"Wielgachne" litery celowo użyte! O!😆/
/fotka dziś uczyniona - zalewik; okolice Lipia/

czwartek, 13 stycznia 2022

#Rozgrywka z dinozaurem w tle... Dialogi dziadka z Wnuczką...

 Z serii:



Dialogi dziadka z Wnuczką...
Czyli:
- "Rozgrywka z dinozaurem w tle".
Rozgrywamy kolejną partyjkę szachów.
Niunia "rusza" zapamiętanym gambitem.
Czyni to wręcz popisowo - bez błędu.
Nazywa go "literką M". To taka jej nazwa, bo układ pionów przypomina tę, ale "drukowaną" literkę.
- Nieważne!
Po chwili dziadek "popełnia"😉 fatalny błąd i naraża się na "huraganowy" atak, za sprawą gońca i hetmana; przechodzi do skomplikowanej obrony i - pod nosem - mruczy:
- Ale ze mnie ddddd....dinozaur, stary dinozaur; taki błąd uczynić!
- Dziadziusiu! Co ty opowiadasz!
- Jest zima; rok z trzema dwójkami i jednym zerem, czyli dwa tysiące dwudziesty drugi; mróz za oknem, a ty dinozaura widzisz?
- One wyginęły sześćdziesiąt pięć milionów lat temu!
Postanowiłem "odegrać" się, choć w dywagacjach słownych:
- A dlaczego nie sześćdziesiąt sześć lub siedem milionów lat temu, a może nawet siedemdziesiąt, tylko sześćdziesiąt pięć?
- Mam Cię! Pomyślałem.
Tymczasem Ala wzrok na mnie podniosła; popatrzyła głęboko w me oczy; pomilczała chwilę; po czym rzekła:
- A jakie to ma dla ciebie - dziadziusiu - znaczenie, przecież nawet o milionie lat życia pomarzyć nie możesz; tak daleko pamięcią nie sięgniesz, nawet wyobraźni ci zabraknie, więc zostanę przy swych sześćdziesięciu pięciu, a ty się lepiej skup na szachach, bo za chwilę moja królowa skonsumuje twoją, zawiniętą w ciasto francuskie, z białej (czyli mojej - dziadka) wieży uczynione...
Zatkało mnie definitywnie. Odpuściłem, ale partię jeszcze o trzydzieści minut przedłużyłem i trzy razy (niestety, nie sześćdziesiąt pięć) poważnie Wnuczce przegraną zagroziłem.
Ostatecznie i tak mata "dostałem"...🙃😂
- Ech! Taki "normalny" los dziadka>
- Ale ja się "odgryzę"! Obiecuję!
PS - Swoją drogą, milion lat w tą, czy w tamtą, jakie to ma dla nas znaczenie, wszak o "zwykłą setkę" tak nam trudno.🙁🙁🙁
Pozdrawiam serdecznie i ciepło...
/wszelkie "dziwadła" językowe - jak zwykle - celowe, zamierzone, świadomie uczynione - i koniec!/

środa, 5 stycznia 2022

#Jestem facet... #Dialogi dziadka z Wnuczką...

 Z serii:

Dialogi dziadka z Wnuczką...



Jestem facet...
Ani mikro, ani makro...
Taki sobie facet...
Trochę nijaki...
Ale facet i...
Może dlatego...
Dostaję od Wnuczki...
Zaproszenie na...
Wspólną degustację...
Lodów...
Lodów śmietankowo-truskawkowych!
Ona wie!
To moje...
Ulubione, więc...
Nie mogę odmówić!
Nawet gdyby były...
Kakaowe...
I tak bym nie odmówił.
O!
Niunia zajmuje się ich "produkcją", a ja cierpliwie czekam, choć próbuję zajrzeć przez maleńkie ramię...
Małe paluszki sprawnie "kuleczkują" masę śmietankową i owocową.
Dostaję komunikat:
- Nie zaglądaj do "lodziarni"! Zabronione!
- Gotowe dostarczy ci kelnerka!
- Ok! Grzecznie poczekam.
- Jest! A właściwie - są!
Doczekałem się. Dość sprawnie to poszło.
Sama "producentka" mnie obsługuje; taki zaszczyt mi przypadł w udziale, tylko...
- Jak je należycie spożyć?
- Wszak nawet dawne pączki u A . Bliklego, to były potwory wobec lodów mojej Wnuczki! O!
- Jam jest facet; poradzić sobie muszę!
Swoją drogą, spróbujcie wykonać taką śliczną, kolorową "mikroskopię"...
Życzę powodzenia...😉
Pozdrawia Was dziadek - lodami śmietankowo-truskawkowymi pożywiony😃🍦.
- A, co!
/wszelkie "dziwadła" językowe celowe, zamierzone, świadomie uczynione - i koniec!/
PS Ten patyczek to malutka "wykałaczka", a pierwsza fotka na opuszku palca uczyniona😁.