wtorek, 4 stycznia 2022

#Do siego roku...

 Nota bene...



Do Siego Roku...
- Nie, nie, nie
Wolę i muszę...
- Do siego roku.
Właściwie, to...
- Do tego, do owego.
- Do następnego - już jest trochę naciągane, ale...
- Do przyjęcia, z racji uzusu.
Tylko wciąż nie są to życzenia, chyba że w znaczeniu:
- Chcę się z Tobą spotkać w następnym roku.
Przez wiele lat zwrot używano, drukowano, przesyłano, aż nabrał nowego, bliżej nieokreślonego "podtekstu", na pograniczu:
- Życzę Ci bogatego, pełnego, "sutego" w dobro, itp. ...
Oczywiście, jego naturalne znaczenie wciąż pozostało niezmienne.
W osiemnastym wieku, w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia, pradziad, dzieląc się opłatkiem, mówił do swojej rodziny:
- „Ażeby Bóg dozwolił doczekać do siego roku”.
Czyli następnego.
Później, gdzieś, ktoś, kiedyś - bliżej wieku dwudziestego - "przestawił" czas tych "życzeń" na Sylwestra i Nowy Rok, zatracając realne znaczenie związku frazeologicznego.
Dziś czuję, że zwrot ten ulega powolnemu "zagubieniu".
- Może szkoda, a może nie...
Tym samym:
- Zdrowia, szczęścia i radości na ten Nowy Rok!
- Acz, koniecznie też...
- Do siego roku!🥳😃

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz