Smętna refleksja...
Od czasów starożytnych niewiele się zmienia.
Oko!
Oko za oko, ząb za ząb! Niby takie proste prawo talionu, ale proste tylko na oko, bo gdyby tak się bliżej przyjrzeć chłodnym okiem i mając szeroko otwarte oczy, to łatwo dostrzec, że to prawo o wrednych oczach, prawo z cechą przymrużonego oka.
Jeśli wróg ci zadrą w oku, a tyś równy mu pozycją, możesz śmiało, patrząc mu prosto w oczy, żądać z gniewnym okiem, by cudzym okiem sprawiedliwość ci się stała i oczy twe radosnymi były, ale...
- Nie daj Boże!
Jeśliś jest pozycją słabszy, możesz być pewien, że bez mrugnięcia okiem, człek niby sprawiedliwy, oko w oko z tobą stojąc, puści oko za twe plecy i na oko wredny wyrok wyda, z palcem w twoim oku cię zostawi.
Uczynisz wtedy wielkie oczy, strach w oczach poczujesz i twoje szczere oczy od tej chwili będą to...
- Mokre oczy...
- Łzawe oczy...
- Jeśli wciąż to będą twoje oczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz