środa, 29 kwietnia 2020

Trzy prawdy ks. Tischnera...


"Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda"/.../*
Jakoś tak mi znów po drodze z tą góralską filozofią ks. Tischnera.
"Minąłem" ją na kilka-ciut lat. Prawie o niej zapomniałem.
Może biegała gdzieś w mej podświadomości, ale jakaś taka kurzem innych prawd przytłumiona, aż tu prawie nagle znów taka oczywista się stała!
Święta prawda nie zawsze znów taka święta!
Najprawdziwsza coraz częściej tylko pozornie prawdziwa; klajster na oczy i rozum.
Nie! Zwykle nieprawdziwa u podstawy!
Chyba najbliższa mi "na dziś"...
Tys "prowda"**, czyli słuchać, tylko słuchać, po góralsku "myśleć se po cichu" i tylko od casu do casu rzec se:
- Tys prowda! Czyli...
- G.... prowda! Ech!
Tak po świętokrzysku, hej ci po świętokrzysku! Przecie my tyz górole! Co nie!?**

A propos:
My górole, czy gorole?
Spod Warszawy, czy Krakowa?
Dokładnie po środecku, hej!
Obie formy nam się "należą" Ot, co!
Z jednej strony Łysej Góry, długie lata, chodzili do doktóra, a z drugiej do doktora. Ostatecznie bardziej nam się "chciało" do Stolicy. Tej z mapy,a nie z tradycji i kultury słynącej.
No cóż:
- "Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci sie ino sznur, ostał ci sie ino sznur."***
- A nie, nie! Tak byłoby zbyt prosto, wszak...!
- Został ci się koronawirus i "coś" jeszcze po "drodze"....


*filozofia ks. Tischnera
**gwarowo - po świętokrzysku; Pani Wanda Pomianowska by się ucieszyła...
*** wszak filozofia Poety wszem nam znana; "roztoczeń" dalszych nie wymaga. Prawda? Hej!

1 komentarz: