czwartek, 14 września 2023

#Dzień się budzi w promieniach słońca...

 


"Dzień się budzi w promieniach słońca".
Żal pozostać w domu.
- Może by tak zastukać w "odrzwia" lasu... Tak bez śniadanka...
- Ale, ale, herbatka musi być!
Kanapka do koszyka i w drogę.
Niezbyt daleko, bo o dziesiątej muszę wrócić.
W lesie puściutko. Żywego ducha. Tylko ja.
Spokój, błoga cisza. Tylko owady słychać.
Nawet grama wiatru, że o chmurkach nie wspomnę.
- O! Przepraszam! Właśnie leśnym duktem biegnie daniel. Zupełnie się mnie nie boi. Chyba już tak kiepsko, z tą siwą brodą, wyglądam, he, he.
- Czyżby wiek mój tak sprawnie oszacował?
Mam nadzieję, że tylko przyjacielsko mnie potraktował😅.
Poszedł sobie, a właściwie poskakał.
- Hyc przez wyrwę i już go nie ma.
Runo jeszcze piękne, zielone; tylko trochę trąci barwami wczesnej jesieni.
Grzybów niby, tak jak grzybiarzy, nie ma, ale...
- Tylko niby, bardzo niby, bardzo.
Tuż obok duktu, na twardym, czystym podłożu, pierwsze prawdziwki.
- Śliczne, niewielkie szczerzą do mnie jasne kapelusze, do nieprzymuszonej gimnastyki zapraszają:
- Skłon, wyprost; skłon, wyprost; skłon, wyprost i raz jeszcze, i jeszcze, i jeszcze.
- Stop! Odpocząć muszę!
-Twoja sprawa, "człowieku". Jak sobie życzysz. Tylko żebyś potem nie marudził, że grzybów nie ma!
- Dobra, dobra! Jeszcze trochę wytrzymam.🤣
- Chodźcie do kosza. Zapraszam.
Po przeciwnej stronie leśnej drogi stare dorodne świerki i młode dęby gaj tworzą.
- Tu często ładne prawdziwe bywały.
Przykro mi...
- Ani sztuki!😞 Tylko kilka muchomorków rdzawobrązowych się do mnie uśmiechnęło.
- Cóż, tak też bywa. A, co! Nie wolno się zniechęcać.
Idę dalej.
- Jest! Jest! Jest!.............
Pieprznik jadalny, czyli kochana kureczka. Jedna, bo jedna, ale jest i już. O!
Za młodnikiem znów las stary potężną, polską jodłą "stojący".
- Ech! On urody pełen, a borowiki w nim jeszcze piękniejsze; od młodzieży po dorosłe "grubo-trzony".
W jednym miejscu sztuk osiem...
- I jeszcze kilka, i jeszcze...
Tu jeden, tam dwa; a nawet dwie pary bliźniaków. Ot, co!
O kolejnej miejscówce nie wspomnę, choć...
- No, dobrze; były. Jedynki pięknie zbudowane, znakomicie - na tle mchu - widoczne. Niestety, wszystkie zasiedlone.
Czas do odwrotu. Jeszcze tylko zmiana obuwia i...
- Ups! Kanapka dumnie😁 w bagażniku się prezentuje!😀
Zachęcam do leśnych wędrówek.
/odstępstwa od zasad językowych zamierzone, świadomie uczynione/

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz