Czy ktoś jeszcze pamięta?
Wszak w całym kraju, przecież, działo się podobnie! Ech! Ten duch Wielkich Świąt, świąt z zapachem wiosny, świąt z "duszą"...
Świąt pisanek, kraszanek, wyklejanek, malowanek, byczków, nalepianek, ażurków - radosnych symbolów życia "odrodzonego"...
Świąt - symbolu Zmartwychwstania...
Świąt życzeń radosnych, niegdyś w pocztówkach zawartych i... znajomym i przyjaciołom słanych, częstokroć własnoręcznie ślicznością talentu nadawcy czynionych...
Było pięknie - żywo, kwieciście, uroczo, z super "dostojnym" klimatem, choć wiosna była czasem dopiero tuż, tuż. Naturalne świece uzupełniały nastrój. Ilość nagromadzonych kwiatów też zachwycała. Grób (grota) była delikatnie podświetlona ukrytą żarówką. Mrowiło trochę po plecach. Był to najładniejsza instalacja w okolicy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz