poniedziałek, 6 października 2025

# Leśni muszkieterowie

 

 

 


- Mam niesamowitą ochotę na spotkanie z muszkieterami pomarańczowożółtymi!
- Że co, że nie te kolory, że to raczej kozaki, że pomyliłem rodzaj gwardii, że...
- Dobrze, dobrze! Kozaków nie lubię, choć regionalna nasza nazwa koźlarzy, to faktycznie jakby historycznie - kozaki, wolę zwać ich muszkieterami. Lubię te ich kształtne kapelusze i stabilne trzony, tę ich tężyznę.
Początek na miejscówce byle jaki, ale po kilku chwilach trafia mi się "przyłów" - śliczne prawdziwe.
Muszę podjąć decyzję:
- Czy dalej brnę w prawdziwki, czy wciąż szukam pomarańczowych gagatków?
Los sam rozstrzygnął:
- Są pierwsze! Dwa!
Dalej jeszcze dwa.
Przemieszały się ze szlachetnymi. Znakomicie.
- Ach, te ich trzony!
Trochę dalej kolejne i znów zdrowiutkie z "wysokiej półki"
- Stop! Jeden zaczerwiony.
- Niestety, maluchów brak!
Pozdrawiam Zagrzybionych i nie tylko.








😄






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz