#wędkarskie wyprawy, refleksje, "miejscówki" porady
- refleksje (145)
- "bajanie" (109)
- humor (82)
- ziemia świętokrzyska (63)
- wspomnienia (49)
- "miejscówki" (38)
- dziadek (38)
- hobby (38)
- filozofia (36)
- Starachowice (34)
- Kamienna (33)
- Wnuczka (33)
- grzyby (31)
- las (30)
- wędkarskie wyprawy (30)
- jesień (28)
- krajobraz (23)
- zabawa (17)
- #zabawa "bajanie" (15)
- stare fotografie (15)
- Pasternik (9)
- ZSZ Nr 2 (8)
- bajanie" (8)
- #grzyby (7)
- #las (7)
- 100 lat szkolnictwa zawodowego (7)
- Technikum Mechaniczne (7)
- leszcze (7)
- #hobby (6)
- porady (6)
- "Star" (5)
- Solina (5)
- samochód (5)
- Wisła (4)
- komisarz Zander (4)
- samochód ciężarowy (4)
- świętokrzyska wspomnienia (4)
- karasie (3)
- recenzja (3)
- poezja (2)
- świętokrzyska (2)
- balony (1)
- dwie prawdy (1)
- prawda (1)
- smutno (1)
- trzy prawdy (1)
poniedziałek, 7 października 2019
# Szybka decyzja
....
Sobotnie przedpołudnie...
Zgodnie z meteorogramem, do pierwszego deszczu jeszcze około półtorej godziny.
- Jechać, nie jechać?
- "Oto jest pytanie"!
Szybka decyzja - "krótka piłka"!
Tylko rydze!
Nic więcej, tylko rydze! Jadę po rydze!
W lesie...
Grzybów wszelakich jeszcze pod dostatkiem, acz to już nie wysyp.
Przeważają "jesienne borowiki" - solidnie zbudowane, bez lokatorów, podgrzybki i maślaki na szerokiej stopie. Wciąż rosną mleczaje, choć większość już "rozwinięta", ale i maluszków trochę można znaleźć, trafiają się jeszcze "stadka" po kilkanaście sztuk.
Szkoda tylko, że runo w miejscach ich występowania jak przeorane. Czy aż tak trzeba je dewastować, wszak grzybów (w tym rydzów) w tym sezonie, przecie, dostatek!
Godzinka w lesie plon "przyniosła"! Kosz pełen! Trzy czwarte mego "wikliniaka" to rydze; reszta super "mieszaneczka".
Darz grzyb; jeszcze darz grzyb Pozdrawiam wszystkich Grzybo-zakręconych...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz