sobota, 28 listopada 2020

Między pierwszymi płatkami śniegu...

 Między pierwszymi płatkami śniegu... /28.11.2020r./

- Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie...
- Ja wam powiadam...
- Grzyby są jeszcze!
Już tydzień temu miałem chęć "rzec"...
- Ostatnie grzybobranie tego roku.
Tylko jakoś tak żal mi było, że to już, że koniec, że sezon "grzybowy" za nami, że...
- Ech! Żal!
Nie napisałem.
- I dobrze! I luks! I fajnie! Znakomicie! Bo...
- Jeszcze raz!
- Jeden raz!
- Jedyny!
- Jadę "w las"!
- Jeszcze raz!
- Jedyny!
Śnieg tylko postraszył. Chwilowo nic nie pada.
- Co za frajda! Ledwie wszedłem na skraj lasu, za rów dwa kroki uczyniłem i już mam!
- Prawdziwy! Super prawdziwy! Zdrowiutki, czyściutki, młody prawdziwy.
Ukrył się pod "pierzynką" z liści uczynioną; jeszcze trochę mchem otulił i...
- Czekał na mnie!
- Czekał!
- Mój ci on! Mój!
Obok trzy pieczarki.
- Pieczarki? Czy na pewno pieczarki?
- O tej porze roku? Świat stanął na głowie...
- Tak. Pieczarki! Jedna duża i dwie mniejsze. Śliczne.
Po drugiej stronie prawdziwka dwa mleczaje!
- Sam sobie nie wierzę...
- Przecież to 28.11....
- Czy aby faktycznie?
- Czy to nie fatamorgana?
- Nie! To realia tego listopada.
Chodzę sobie po zwiędłych liściach; o zielony mech "zawadzam" i...








- Mleczaje jodłowe do koszyka "smykam".
- Uzbierało ich się trochę. Wszystkie "młode, zaoblone".
- Trochę to dziwne, ale bardzo przyjemne.
Po drugiej stronie drogi...
- O! Prawdziwy - kolejny! Duży, twardy, chyba...
- Tak! Zdrowiutki! Będzie "kotlecik schabowy"; pyszny, bo słodkawy o tej porze roku.
Obok dwa kolejne jodłowe. Dalej jeszcze jeden.
- Podgrzybek!
- I kolejny!
- Jeszcze jeden z rodziny mleczajów...
Trochę głębiej kolejny prawdziwy!
- To naprawdę koniec listopada?!
Znów zaczęło coś siąpić...
- Koniec, ale i sezonu też koniec 🙁 Jutro ma śnieg padać.
- Wrrr...
- To już jest koniec!
- To już koniec?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz